czwartek, 31 stycznia 2013

Rozdział 9



Po chwili wróciłyśmy do domu chłopaków z świetnym pomysłem na który wpadłam jak schodziłyśmy ze schodów mojego domu. Co tam, ze prawie zleciałam i złamałam sobie nogę ale wiecie moja koordynacja nie jest najlepsza a właśnie do rzeczy dzisiaj u nas w ogrodzie zrobimy ognisko. Tak świetnie, że jeszcze nikt o tym nie wie a my chodzimy i szepczemy po całym domu.
-Nie żeby coś ale o co wam chodzi ? - zapytał zdziwiony Nialler jedząc kanapkę
-A no to tak wpadłyśmy na świetny pomysł a mianowicie to dzisiaj robimy ognisko u nas na ogródku. Nawijałam jak nakręcona tłumacząc wszystkim co i jak za to ich miny były bezcenne.
-Yyy co mówiłaś bo jakoś nie zakumałem ? - zapytał zdziwiony Lou.
-Już mówię od... - nie dane mi było dokończyć bo wszyscy zaczęli wrzeszczeć, że nie muszę. Julka się zaśmiała.
-Ona tak zawsze nawija, że nie można jej zrozumieć – spytał pół szeptem Tomlinson.
-Taa
-Przecież wiem ze mnie obgadujecie wiec nie szepcie i tak było was słychać – zaczęłam się znowu nakręcać i gadać i gadać bez końca. Sory ale już tak mam w najgorszym przypadku ktoś mnie nie zrozumie. Julka i Maciek się przyzwyczaili i w tych momentach się po prostu wyłączają.
-A tak wgl. To dzisiaj miała do mnie przyjść Eleonor to może wpadniemy razem a wy się poznacie co ?
-Wiesz co to jest świetny pomysł to tak ja i Julka idziemy zrobić jakieś zakupy a wy yyy nie wiem co chcecie robić – powiedziałam
-To może ja pojadę po jakiś alkohol – zaproponował Harry na co wszyscy przystaneli.
My wyszłyśmy z domu do mojego musimy obudzić biednego Kacperka bo samego go nie zostawię a tym bardziej nie z nimi. Gdy weszłyśmy do domu on jeszcze sobie spał więc zabrałyśmy pieniądze i zabrałyśmy się za budzenie tego urwisa.
-Kacper, Kacperku wstawaj – mówiła do niego Julia
-Choć idziemy do sklepu bo później zrobimy ognisko mówiłam do niego zachęcająco.
-A muszę ? - odezwał się zmęczony.
-No gdybyś nie musiał to bym cie nie budziła tak to byś został z Maćkiem ale on jest w pracy więc choć zostaw miśka a później oddamy go Liamowi – powiedziałam.
-No dobrze.
Ogarnęliśmy się w miarę i ruszyłyśmy do sklepu. Było już po piątej więc miałysmy bardzo mało czasu. Niosłam jeszcze śpiącego brata na rekach a Julka dotrzymywała mi kroku. Gdy po chwili doszłyśmy do sklepu. Oczywiście na nasze szczęście musiałyśmy wpaść na Chole, Emily i Hanne.
-O znowu się widzimy a co to za mały szkrab – zaczęła niby przyjaźni Chole.
-Mój brat – odpowiedziałam i postawiłam go na ziemi łapiąc za małą rączkę.
-Chodź Rose musimy zrobić zakupy – pociągnęła mnie za rękę Julka. W koszyku miałyśmy to co najpotrzebniejsze, nagle Kacperek wrzucił nam jeszcze żelki, jakiś sok, chrupki i serek truskawkowy na co my się zaśmiałyśmy i ruszyłyśmy do kasy. Zapłaciłyśmy i ruszyłyśmy w stronę domu. Szłyśmy rozmawiając i śmiejąc się aż dotarłyśmy do naszego „królestwa”. Zaczęłyśmy wszystko przygotowywać a Kacper bawił się na mini placu zabaw w głębi ogrodu. Gdy nasza praca szła pełną parą przyszedł uśmiechnięty Maciek do ogrodu.
-Co tu się szykuje ? - zapytał
-Ognisko !! - krzyknęłyśmy tak głośno, że było nas słychać na końcu ulicy.
-A tak poza tym jak tam twoja praca ? - zapytałam
-Zaprzyjaźniłem się z Joyem – uśmiechną się w moją stronę
-Jakiś przystojny ? - zapytałam kiwając brwiami.
-Hhahahah nie chodziło mi o małą małpkę nazywa się Joy.
Na te słowa wybuchnęliśmy wszyscy śmiechem nawet mały Kacperek zaczął się z niego śmiać. Nie no super ma kumpli. O 18 wszystko było gotowe a my położyłyśmy się na leżakach, ze by troszkę odsapnąć. Leżałyśmy z zamkniętymi oczami kiedy nagle poczułam czyjeś ręce na moich oczach i szept do ucha : zgadnij kto to.
-Myślisz, że nie rozpoznałabym twojego głosu Harry ? - zapytałam rozbawiona.
-Kurde a myślałem, ze się uda
Chłopacy zaczęli rozmawiać między sobą a my podeszłyśmy do dziewczyny Louisa.
-Cześć jestem Julka, to jest Rose, tam stoi mój brat Maciek a ten malec to brat Rose Kacper.
-Cześć miło mi was poznać ja jestem Eleonor bardzo dużo chłopcy mi o was mówili.
-Uuu ciekawe co takiego na nas nagadali – zaczęłam myśleć na głos. Tak to moje kolejne dziwne zachowanie z czasem się do źle skończy.
-Hahaha nic złego wręcz przeciwnie – uśmiechnęła się do nas dziewczyna. Zaczynało się ściemniać więc mama przyszła po Kacpra a nasza zabawa dopiero się zaczynała. Zaczynaliśmy piec kiełbaski, pianki i chlebek. Zabawa była naprawdę świetna.
-Chłopcy zaśpiewajcie coś – poprosiłam trzepocząc rzęsami.
-No okej nawet mam gitarę – uśmiechnął się Blondyn.
Zaśpiewali parę piosenek gdy nagle padło pytanie.
-Julka ty grasz na gitarze i śpiewasz a Rose śpiewa weźcie coś „stwórzcie”
-Hahaah no spoko ale ja tylko zagram a Rose zaśpiewa sama
-No okej – zgodziłam się – ale co ?
-Nie wiem może All About Us ?
-Taaaak moja ulubiona to jednak nauczyłaś się nut ?
-No jak bym nie znała nut to bym nie proponowała
Julia zaczęła grać a ja śpiewać kończyłam refren i miałam zaczynać drugą zwrotkę kiedy niespodziewanie dołączył się do mnie Harry spojrzałam na niego widać dobrze znał te piosenkę bo dobrze wiedział kiedy kto ma śpiewać. Gdy skończyliśmy po ogrodzie rozległy się gromkie brawa dla naszej trójki. Nigdy nie marzyłam o tym, żeby spotkać Harrego a teraz z nim śpiewam w moim ogrodzie <szok>.
-Dobra te brawa należą się Rose i Harremu stworzyli naprawdę świetny duet – stwierdziłam.
-A jeszcze lepszy by był w rzeczywistości – powiedział zadowolony Louis.
Na te słowa zarumieniłam się a on lekko uśmiechnął.
-Dobra wiemy jak śpiewa Rose ale ja chce usłyszeć jeszcze ciebie – zaczęła Eleonor.
-No dobra no to może Corre – uśmiechnęła się do nas.
Zaczęła śpiewać a wszyscy siedzieli skupieni na tym jak perfekcyjnie wymawia słowa hiszpańskiej piosenki. Gdy skończyła po raz kolejny w ogródku wszyscy zaczęli bić brawo.
-Wooo nie wiedziałem, że znasz hiszpański – powiedział Liam.
-Nie tylko ja Rose także, uczyłyśmy się tego języka od małego więc mówimy perfekcyjnie – uśmiechnęła się.
-Ooo to Rose będzie mi dawać korepetycje – powiedział całkiem poważnie Harry.
-I może jeszcze frytki do tego ? - zapytałam z przekąsem.
-Nie może tak twoje malinowe usteczka – szepnął mi do ucha i zaczął śmiesznie kiwać brwiami.
-Chciałbyś Styles :P – odparłam rozbawiona zachowaniem przyjaciela.
-Dobra to co teraz robimy ? - zapytał Zayn który do tej pory prawie nic nie mówił.
-O o o o ja mam świetny pomysł – wydarł się Lou – zagramy w butelkę !!!
-Taaaak !! - wszyscy się ucieszyli.
-Dobra no to ja zaczynam – powiedział Tomlinson.
Wypadło na naszego kochanego Blondyna, jego mina była bezcenna gdy to zobaczył, coś w stylu strachu.
-Niall twoje zadanie to trytytyty masz polizać łokieć – powiedział już całkiem pijany chłopak nie ma co dzisiaj się wszyscy upiliśmy no może oprócz Liama on za to będzie miał piękne wspomnienia.
-Ale tego się nie da zrobić. No dobra najpierw zakręcę.
Wypadło na Zayna który dostał zadanie stania na jednej nodze przez 10 minut. Hhahahah już to widzę jak on ustoi to ja jestem Królowa Elżbieta. Gra toczyła się dalej do póki wszyscy nie zasneli. 
-Julka wszyscy już śpią – powiedziałam prawie bezdźwięcznie.
-Dobra to choć do altany po koce bo zmarzną.
Znalazłyśmy pięć koców a nas była dziewiątka. Maciek i Zayn spali koło siebie to dla nich jeden koc, dla Lou i Eleonor drugi, Horan i Styles trzeci jeden dla nas i Liam ma cały kocyk dla siebie. Położyłyśmy się i od razu zasnęłyśmy. Rano obudził mnie bełkot Maćka więc szybko wstałam. Po chwili każdy zaczynał się budzić z wielkim i kacem no może oprócz Liama który dostał napadu śmiechu, tak to jest bardzo śmieszne Mr. Payne. Ogarnęliśmy ogród i każdy poszedł do swojego domu, przyznam, że w nocy straszne zmarzłam więc idę łyknąć tabletkę i pod ciepły prysznic. Po kompieli poszłam się odziać. Ubrałam na siebie szorty, jasną turkusową bluzkę i poszłam zrobić sobie śniadanko. Mama dzisiaj miała drugą zmianę więc rano pilnowała Kacpra a już jest 11 więc zaraz będzie wychodzić do pracy, żeby się nie spóźnić tylko co ja dzisiaj będę robić ?
___________________________________________________________________
No więc tak jest kolejny rozdział mam nadzieje, że jest dobry i licze na wasze opinie. No i ten trzymajcie za mnie kciuki jutro mam konkurs wokalny.
                                                                                Viki :*


1 komentarz:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń