niedziela, 1 września 2013

Rozdział 23


           Siedziałam na łóżku zwijając się z bólu. Boli mnie brzuch, plus głowa i jakaś osłabiona jestem. Gdy poczułam się troszkę lepiej (czyt. mogę wstac i chodzić) udałam się do łazienki na poranną toaletę. Załatwiłam się a następnie jakoś z czołgałam po schodach na dół gdzie siedziała cała rodzinka. Oho coś dziwnego wszyscy w domu w czwartek o godzinie 10.
-Witam rodzinko – chciałam brzmieć entuzjastycznie ale wyszło jak wyszło czyli …. wcale.
-Co się stało kochanie ? - zapytał tata podchodząc bliżej i całując mnie w czoło.
-Hydrant się uaktywnił – po mojej odpowiedzi Kacperek spojrzał na ulice.
-Ten co soi u nas psed domem taki cerwony ? – podszedł do okna wskazując.
-Czy za oknem to wątpię ale czerwony jest na pewno – powiedziałam cicho ale tak żeby każdy mnie usłyszał i skierowałam się do kuchni po wodę. Nalałam ją do wysokiej szklanki i już miałam iść na górę kiedy pojawił się znowu ból w dolnej części brzucha. Odłożyłam szkło na stół i usiadłam na krześle. Coś czuje ze to będzie ciężki dzień. Powoli wstałam i skierowałam się do swojego pokoju. Sięgnęłam po tabletki, które znajdowały się w szufladce w szafce nocnej, wzięłam jedną i popiłam wodą. Walnęłam się na łóżko z nadzieją ze może chociaż trochę przejdzie. Pierwszy dzień miesiączki przechodzę bardzo ciężko więc dzisiaj z domu raczej nigdzie się nie ruszę. Przeczołgałam się kawałek i wzięłam swój telefon do rąk. No przecież nie będę tu siedzieć sama trzeba kogoś do mnie przywołać. Najpierw napisałam do Stylesa ale odpisał mi ze wolny jest dopiero koło 17 bo od dzisiaj zaczynają się zdjęcia i nagrywanie do teledysku do piosenki Best Song Ever. Ale później na pewno przyjdzie. Następnie do Juleczki która nie raczyła mi odpisać a dzwonić nie będę bo nie mam jak mam jedynie darmowe smsy ! Eleanor coś mówiła że dzisiejszego dnia będzie wolna dopiero koło 16. Czyli jak sama nie ruszę dupska i nie przejdę się do rodzinki obok to będę tutaj tkwiła w samotności. Na szczęście jest mi już dobrze po tej tabletce ale nie na długo. Wstałam, wzięłam świeżą bieliznę i ciuchy na dzisiaj i powędrowałam do łazienki. Co działo się za zamkniętymi drzwiami to chyba wiadomo. Nie raz to opisywałam. Wyszłam z łazienki , zwinęłam laptopa z biurka i położyłam się na łóżko. Sprawdziłam tt gdzie dałam paru osobą follow back, odpisałam na niektóre tweety i popatrzyłam co ciekawego się tam jeszcze dzieje. Następnie wbiłam na facebooka, dawno tu nie zaglądałam . Zobaczyłam ze na chacie jest mój przyjaciel z polski więc do niego napisałam. Okazało się ze w końcu jest z dziewczyną która mu się podobała jak jeszcze mieszkałam w kraju. Napisał mi co u nich słychać i ze mamy z Julką i Maćkiem pozdrowienia od znajomych. Popisaliśmy jeszcze na jakieś bezsensowne tematy a potem zakończyliśmy rozmowę. Poczułam się senna więc odłożyłam laptopa na jego miejsce i położyłam się na łóżku w celu zrobienia sobie drzemki .....

~ ♥ ~

           Moja drzemka nie trwała długo bo tylko pół godzinki a dlaczego ? Bo Julka wydzwaniała telefonem. Ugh. Jak ja coś chcę i do niej dzwonie to nie odbiera a jak już położę się spać to ta będzie tarabanić do puki nie odbiorę.
-Taaak ? - zawyłam do telefonu ziewając.
-Hej słońce dzwoniłaś do mnie ale nie mogłam odebrać bo brałam prysznic co tam u ciebie ?
-Jak na razie to mnie obudziłaś z pięknego snu o księciu który jeździ na białym koniu więc dzięki. A i przyjdę do ciebie za niedługo więc nie ruszaj się z domu pa idę jeszcze spać nie dzwoń. - powiedziałam i nacisnęłam na czerwoną słuchawkę i walnęłam się na łóżko. Już w ogóle nie mogłam zasnąć. Jako tako się ogarnęłam i zeszłam na dół. Wszyscy siedzieli na ogrodzie korzystając ostatnich promieni słonecznych bo na jutro zapowiadali opady. Ruszyłam w stronę drzwi znajdujących się obok. Cicho zapukałam i weszłam do środka nie czekając na nikogo pozwolenie na wejście do domu . Zaczęłam się rozglądać po pomieszczeniach na dole, ale nikogo nie widziałam. Ruszyłam więc na górę i skierowałam się do pokoju Julki. Pchnęłam drzwi i weszłam do jej pokoju, który jak zawsze pachniał lawendą i jej ulubionymi perfumami. Podeszłam do łóżka i zobaczyła śpiącą Julę.
-Julka nie spij - zaczęłam szeptać jej do ucha.
-Mamoo zostaw
-Julka ogarnij się ! - krzyknęłam tak głośno żeby się obudziła.
-Czego chcesz ? - powiedziała z zamkniętymi oczami - Stwierdziłam że skoro ty idziesz spać to też pójdę a ty mi tu wchodzisz kiedy ja mam taki piękny sen – jęknęła z niezadowolenia.
-Wstawaj i idziemy do kuchni wypić kawę ... trzeba cie dobudzić – ostatnio trzy słowa wypowiedziałam do siebie. Usiadła na łóżko wyraźnie rozglądając się po pokoju jakby czegoś szukała. Po chwili ruszyła w stronę biurka po kapcie.

~ ♥ ~

Siedziałyśmy w kuchni popijając ciepłą kawę i co najdziwniejsze w milczeniu. Nagle Julcia się odezwała.
-Chyba musimy porozmawiać na temat Bena – ściszyła głos a ja nie wiedziałam o co jej może chodzić.
-Jakiego Bena ? - zapytałam marszcząc brwi przy czym moja mina wyglądała komicznie.
-No nadawca smsów to Ben - głośno wypuściła powietrze z płuc.
-A ja dalej nie kumam czemu Ben skąd wiesz że tak się nazywa, a jeśli to dziewczyna ?
-Rozalia ty jesteś taka głupia czy tylko udajesz ? Jakoś musiałam to coś nazwać a Ben pasowało najbardziej.
-To co chciałaś mi powiedzieć ?
-Porozmawiamy na górze żeby przypadkiem Maciek nie usłyszał.
Słysząc jego imię w wewnątrz mnie zrobiło się jakoś dziwnie, a na mojej twarzy pojawił się grymas.
-Co jest coś nie tak ?
-Nie wszystko w porządku – nie miałam zamiaru jak na razie mówić jej tego co zaszło między mną a jej bratem. Nagle usłyszałam skrzyp schodów i w mgnieniu oka na dole znalazł się nie kto inny jak Maciek.
-Cześć Julka !! - krzyknął i po chwili zauważył mnie – Oo część Zali – jego głos był jakiś inny w stosunku do mnie. Trochę szorstki i można by rzec że nie miły ? To chyba odpowiednie słowo.
-Cześć – powiedziałam cicho i zwróciłam się do przyjaciółki – miałyśmy o czymś pogadać chodź na górę. Ona szybko dopiła swój napój i dołączyła do mnie idącej już w stronę jej pokoju. Weszłyśmy do środka ona zamknęła delikatnie drzwi i spojrzała na mnie wzrokiem ? „Ale ze co to było o.O”
-Co się dzieje ? - zapytała podejrzliwym głosem.
-Nic zupełnie nic możemy w wrócić do sprawy Bena – spojrzałam na nią błagalnym wzrokiem.
-Nie nie możemy do puki nie powiesz mi co to jest za napięcie między waszą dwójką.
-Jakie napięcie ? Zdawało ci się na pewno – starałam się żeby odpuściła i chyba się udało.
-I tak się dowiem o co chodzi - pogroziła mi palcem - a teraz druga sprawa.
-Dostałaś może jakąś wiadomość od Bena ? - zapytała
-Wczoraj cisza a przedwczoraj czekaj niech ją znajdę. Wyciągnęłam telefon i weszłam w skrzynkę odbiorczą i podałam telefon Makowskiej.

Nie smuć się kochanie nie można być kochanym przez wszystkich. Prawda ?

Przeczytała sms-a na głos i spojrzała na mnie z pytającym wzrokiem.
-Chodziło o hejty na mnie na stronach plotkarskich i jakoś tak zrobiło mi się źle a tu nagle BAM ! I kolejna wiadomość a ty ?
-Wczoraj zaszła taka sytuacja ugh no Zayn mnie pocałował a i nagle minute później jak ty to mówisz BAM ! I sms – spojrzałam na nią a ona zaczęła go czytać a mnie zaciekawiło to zdjęcie.
-Pokaż – wzięłam od niej telefon i spojrzałam na zdjęcie. Stwierdziłam ze nie będę jej dobijać bardziej dlatego też tego nie skomentuje. Nie jednak muszę się wypowiedzieć.
-Ale wiesz ze to zdjęcie wygląda tak jakbyś to TY jego pocałowała.
-Nie pomagasz – zgromiła mnie wzrokiem – Jak Liam się dowie to tylko czekać na dwa pogrzeby a znając Bena możesz już odkładać kasę na wiązanki.
-Ej ej dobra spokojnie jakoś damy sobie rade.
Nagle na moją twarz wtargnął wielki banan a ja zaczęłam się bujać w przód i w tył.
-Masz jakiś pomysł czy chce ci się siku
-Siku !
-A myślałam ze wymyśliłaś coś sensownego.
Wytknęłam jej język i ruszyłam do jej łazienki. Załatwiłam się a następnie jumnęłam Juli podpaskę. Wróciłam do pokoju ale nikogo już w nim nie było. Wywróciłam oczami i wyszłam z pokoju w poszukiwaniu Julki. Nie musiałam długo jej szukać gdy usłyszałam jej głos w pokoju Maćka. Zastanawiałam się czy wejść do niego czy też nie. W końcu zebrałam siły i weszłam przez uchylone drzwi.
-Julka choć – powiedziałam znudzona patrząc jak próbuje wyciągnąć jakieś informacje od swojego brata na chyba wiadomy temat. Jednak on pozostał nie ugięty i tak jak ja mówił że nic się nie stało.
-Julka do cholery jasnej daj sobie spokój okej ? Nic się nie stało zrozum w końcu – powiedział stanowczo i dość ostro a ona spuściła głowę, dobry z niego aktor prawie mu uwierzyłam ... jednak ja znam prawde.

~ ~

W związku z tym że jeszcze dzisiaj pogoda dopisuje poszłyśmy na ogród. Julka wzięła gitarę i żeby czas jakoś minął stwierdziłyśmy że trochę pośpiewamy. Usiadłyśmy w rogu ogrodu żeby nikomu nie przeszkadzać. Skoczyłam szybko po zeszyt z tekstami różnych piosenek. Zaczęłam szukać go po całym pokoju kiedy rozbrzmiał dźwiek mojego telefonu. Podskoczyłam zdenerwowana i powoli podeszłam do telefony niczym do cykającej bomby która ma mi wybuchnąć w dłoni. Chwyciłam go ostrożnie i otworzyłam wiadomość.

Myślisz że nie wiem co wydarzyło się tego feralnego popołudnia ?
Ciekawe co na to dziewczyna Maćka i przede wszystkim Harry.
Pilnuj się suko bo mogę wszystko zniszczyć xx ”

Szybko doskoczyłam do okna i spojrzałam czy nikogo tam nie ma. Jak zwykle nic. Ale moment tak jakby po drogiej stronie przebiegł ktoś rzucając tylko cień. Jednak po cieniu nic nie wywnioskuje. Włożyłam telefon do kieszeni i wzięłam zeszyt z półki. Ostrożnie zamknęłam drzwi od pokoju i zeszłam na ogród. Julka nie może dowiedzieć się ze coś się teraz stało muszę jak najbardziej uważać żeby nie wydać się swoim zachowaniem. Położyłam zeszyt koło gitary i zaczęłyśmy wertować kartki w poszukiwaniu piosenki. W końcu zdecydowałyśmy się na Ready or Not. Julcia chwyciła gitarę i zaczęła wygrywać pierwsze akordy.

Po zaśpiewaniu około 5 piosenek Julcia powiedziała że musi gdzieś tam iść bo coś tam coś tam a ja coraz gorzej się czułam. Pożegnałam się z przyjaciółką która obiecała ze dzisiaj bądź jutro do mnie wpadnie a sama poszłam do domu w poszukiwaniu termoforu. Pół godzinki później leżałam w salonie z termoforem na brzuchu i oglądając „Tylko mnie kochaj” które włączyłam z płyty. Ten film nigdy mi się nie znudzi.

~ ♥ ~

Było jakoś po siedemnastej a mnie obudziły … obudziły ? Znowu spałam ? Mniejsza z tym obudziły mnie krzyki. Zdziwiona rozejrzałam się po domu a przed oczami mignęła mi blond czupryna. Usiadłam na kanapie i rozejrzałam się wokół. Mamy i taty nie widać a po moim domu gania się razem z moim bratem Niall Horan z One Direction. Nagle zatrzymali się i przede mną.
-Witamy naszego śpiocha jak się spało księżniczko ?
-Witaj przyjacielu ! Spało się bardzo dobrze a czemu akurat księżniczko.
-To dobrze, że spało się świetnie a księżniczka jakoś tak chyba ci nie przeszkadza ? - uśmiechnął się uroczo.
-Aaa nie nie wręcz przeciwnie, w ogóle to gdzie rodzice ?
-Pojechali – powiedział Kacperek obiegając cały salon u siadając obok mnie.
-Tak pojechali bo musieli coś załatwiać a ja przyszedłem do ciebie żebyś się nie nudziła bo słyszałem ze się dzisiaj źle czujesz – usiadł koło nas.
-Jak było w pracy – zapytałam patrząc na Nialla.
-Przyjemnie, dużo śmiechu i zabawy przy nagrywaniu musisz kiedyś z nami pojechać na plan – powiedział podekscytowany.
-Może kiedyś jak mnie ze sobą zabierzecie a gdzie Harry ? Miła dzisiaj do mnie wpaść.
-Tak wiem ale nie mógł musiał coś zrobić dlatego też jestem tutaj ja.
-No dobrze – po chwili spomiędzy nas wgramolił się Kacper i pobiegł w stronę schodów krzycząc tylko : zaraz wrócę.
Po chwili on siedział na dywanie bawiąc się swoimi zabawkami które przytaszczył z pokoju a ja byłam pochłonięta rozmową z Horankiem.
-Powiedz mi jak to jest kiedy jesteście tak bardzo rozpoznawalnym zespołem na całym świecie.
-Jest ciężko jednak nie możemy narzekać. Bardzo kochamy naszych fanów bo tak naprawdę to dzięki nim wybiliśmy się tak wysoko. Najgorzej jest jednak jak trzeba rozstać się z rodziną. Widujemy się rzadko teraz rodzinę zastępują mi chłopacy. Są dla mnie jak bracia którym wszystko mogę powiedzieć. Teraz pojawiłyście się wy. Ty, Julka i Maciek jesteście naprawdę wspaniali. A no i jeszcze ten malec.
-A ty ?
-Ale co ja ? - z zaciekawienia wyrwał mnie głos Nialla
-Jak ty sobie radzisz ? Przecież w Polsce musiałaś zostawić przyjaciół, szkołę, resztę rodziny.
-Gdy dowiedziałam się ze wyjeżdżamy to byłam zadowolona. Zawsze chciałam zobaczyć jak wygląda Londyn a teraz moje marzenie się spełniło, mieszkam tutaj. I to nie jedno. Spotkałam Was. Zawsze o tym marzyłam by chociaż powiedzieć jak bardzo was kocham i podziękować za wszystko co robicie dla nas dla fanów – emocje wzięły górę a w moich oczach pojawiły się łzy - przyjaciół nie opuściłam ci najbliżsi przyjechali tutaj ze mną reszty tak naprawdę nie znałam. Nie wiedziałam czy lubią mnie za to jaka jestem czy za kasę rodziców. To było ciężkie kiedy nie wiedziałam kto jest tak naprawdę PRZYJACIELEM, szkołę miałam naprawdę fajną no ale ludzie zmieniają szkoły też wyjeżdżają to dałam radę. Rodzina na pewno zobaczymy się na święta więc będziemy się widywać są też telefony. Jedyne czego się bałam to tej bariery językowej a jakoś daję sobie radę. - powiedziałam pociągając nosem a Niall mnie przytulił.
-Nawet nie wiedziałem że przed przyjazdem byłaś fanką.
-Niall ja cały czas nią jestem – uśmiechnęłam się – cały czas nie wierze że was spotkałam ze że mieszkacie obok nas, ze jestem z Harrym, że jesteśmy przyjaciółmi. To jest takie nierealne.
-Ale jednak prawdziwe. Nigdy nie miałem na tyle czasu żeby porozmawiać z fanką o tym wszystkim.
-A chciałbyś ?
-Jasne no to co fani o nas wiedzą ?
-Yyy no wszystko, kiedy się urodziliście i gdzie, jak nazywają się wasi rodzice, siostry, bracia. Wasze ulubione kolory, filmy, jakbyśmy dostały zdjęcie waszych oczu potrafiłybyśmy je dopasować do każdego z was i wiele wiele innych. Zawsze was wspieramy, kochamy uważamy was za ideały faceta - w tym momencie mój monolog przerwał głos chłopaka – ciii daj mi dokończyć. Po prostu każda z nas chce was spotkać i przytulić, porozmawiać. Nie wiem co jeszcze mam powiedzieć.
-Też chciałbym was spotkać wszystkie - w tym momencie się trochę zasmucił.
Siedzieliśmy tak cały czas rozmawiając do czasu kiedy nie zgłodnieliśmy więc zadzwoniliśmy po pizze, która przyjechała pół godziny później. Po jakimś czasie wrócili rodzice no ale na pizze się nie załapali.

O dziewiątej byłam już umyta i leżałam w łóżku, weszłam na facebook'a i pierwsze co mi się rzuciło w oczy to zdjęcie Harrego z Edem Sheeranem który ten drugi wrzucił do internetu. No tak poszli sobie na imprezę a ja siedzę cały dzień w domu bo się źle czuje. A Styles nawet głupiego smsa nie raczył napisać żeby upewnić się czy żyje.


.........................................................................................................................

1. Przepraszam, przepraszam i jeszcze raz przepraszam. Wiem, że rozdział jest krótki i to bardzo jak nigdy. Jakoś mi się ciężko pisało więc wstawię takie o coś, obiecuje ze kolejny będzie lepszy. Większość blogów które czytam wstawia rozdziały właśnie takiej długości a nawet krótsze no ale to nie jest usprawiedliwienie.

    2. Razem z Paulą byłyśmy 30 na This is us w Zielone Górze. Film wspaniały, śmiałam się, płakałam i śpiewałam jednocześnie. Spotkałam naprawdę dużo świetnych osób. Którym chciałam podziękować było naprawdę super.

      3. MTV UK ogłosiło, ze One Direction wygrało głosowanie na MTVHottest z liczbą przekraczającą 64 mln głosów <3

        4. I kolejny punkt mam dla was coś co znalazłam a mianowicie to TwitLoner'a http://www.twitlonger.com/show/n_1rm6o4p

A oto nasze zdjęcie z premiery :


Trochę rozmazane heh :P

                              Viki :*